MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Oglądają Państwo BIZNES24 i program Koniec Dnia. Czy ceny nieruchomości będą spadać choć trochę? Co kształtować będzie te ceny w tym już rozpoczętym roku? Michał Sapota – prezes HRE Investments jest z nami. Dzień dobry Panie prezesie. MICHAŁ SAPOTA, PREZES HRE INVESTMENTS: Witam serdecznie. TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24 Ceny nowych mieszkań nie spadną – prognozy MD: Panie prezesie. 7% dla Warszawy – to jest wzrost prognozowany przez naszego gościa z firmy, która analizuje ceny transakcyjne nieruchomości. 7% dla innych miast w Polsce. Ale cały czas wzrostu. Czy dla Pana taki przedział 5-7% to jest według Pana prognoz jest zgodny z Pana prognozami? MS: Tak, myślę że okolice 5 proc. to jest to, co ja uważam, że będzie się działo. I w pełni się z takimi założeniami zgadzam. Mam nadzieję że nie będzie tego więcej i powiedzmy te 7 – ok, to jest jakiś tam górny przedział. I wolałbym, że gdybym miał sobie wybrać, to żeby szybciej nie rosło. Michał Sapota , prezes HRE Investments MD: Zaraz, zaraz. Ale wydaje mi się, że Panu by się opłacało jeżeliby ceny nieruchomości rosły? Wtedy oczywiście więcej Pan, jako deweloper pieniędzy dostaje, ale również klienci chętniej inwestują w ten w ten rodzaj inwestycji? MS: To znaczy tak. Ale my patrzymy na cały rynek w długim terminie. Jednak wolelibyśmy żeby te przyrosty cen mieszkań były systematyczne, ale w długim terminie i żeby te wzrosty wartości nie odbywały się skokowo. Bo to zawsze grozi jakimś przesileniem i korektami. A to myślę, że dla nikogo nie jest dobre. Więc raczej jeżeli mielibyśmy wybierać to skłanialibyśmy się ku systematycznym kilku procentowym przyrostem cen rok do roku, ale w długim terminie. MD: Czy ceny nieruchomości w tych największych miastach – w Warszawie to już jest ponad 12 tysięcy złotych na rynku wtórnym, Czy one nie są za wysokie? MS: Trudno powiedzieć. Popyt chyba mówi, że nie. Natomiast musimy wziąć pod uwagę, że mamy dwa, czy trzy powiedzmy takie główne czynniki wzrostu tych cen. Czyli też duży wzrost ceny nieruchomości gruntowych związany z tym, że jest bardzo ograniczona ich podaż przy też bardzo dużym zainteresowaniu deweloperów gruntami. I wzrosty cen zarówno usług budowlanych i materiałów budowlanych. Te wzrosty cen materiałów budowlanych w ostatnich miesiącach są olbrzymie i to gdzieś tam musi się przekładać na wzrosty cen mieszkań. I myślę, że jeżeli ta sytuacja gdzieś tam się będzie utrzymywała, no to powiedzmy te kilka kolejnych procent deweloperzy będą też próbowali podnieść ceny oczywiście. Pytanie zawsze gdzie jest ta bariera? Gdzie jest ten koniec? Ale myślę, że to będzie spekulacja żebyśmy ustalili przy jakich poziomach ceny przestaną rosnąć. CZYTAJ TEŻ: MNIEJ KREDYTÓW MIESZKANIOWYCH W I KW MD: Zastanawiam się jaką część ceny stanowią np. ceny nieruchomości, jaką część materiałów budowlanych, Czy robocizny. No i wreszcie jaka jest marża na nieruchomościach? Dla przykładu podam Państwu jedna z takich ciekawszych inwestycji w Warszawie, na Mokotowie- w bardzo dobrej dzielnicy. Niedawno uruchomiono sprzedaż przez miasto bardzo dużej działki – 68 mln ma ona kosztować. Tam chyba 6800 z metra już przy wywoławczej cenie, którą miasto będzie sprzedawało tę działkę. To jeżeli sześć tysięcy osiemset za metr kwadratowy już teraz deweloper będzie płacił za taką działkę budowlaną, to ile ostatecznie może kosztować budynek, który tam stanie? MS: Tak, jeżeli mówimy o cenie 6 800 za metr ziemi- to kwestia jest jeszcze jaką chłonność ma ten teren. Ja akurat nie znam chłonności tego terenu. Bo może się okazać, że do metra kwadratowego powierzchni mieszkania będzie to mniej, powiedzmy. Ale nawet jeżeli to będzie w okolicach 5 tysięcy złotych to ten grunt powiedzmy będzie u dewelopera stanowił w okolicach pewnie 40 procent budżetu realizacji inwestycji, czy 35. Ceny gruntów mają coraz większy udział w kosztach realizacji. Jeszcze parę lat temu to się kształtowało na poziomie 20-25% i to pokazuje jakie są dynamiki cen gruntów i ich wpływ na budżety deweloperskie. Ceny nowych mieszkań nie spadną – zyski deweloperów MD: Jakich spodziewa się Pan zysków firm deweloperskich, jeżeli chodzi o wzrosty zysków firm deweloperskich w najbliższych latach? Szczególnie tych giełdowych, bo te śmiało komunikują swoje wyniki? MS: Tak. Ostatnie wyniki są bardzo wysokie w sensie marż pokazywanych na projektach. Ja myślę, że z upływem czasu pewnie powiedzmy nie będą to wyniki za 22, ale myślę, że 23-24 te marże będą będą gdzieś tam zmierzały ku powiedzmy 20 plus marża brutto i kilkunastu netto. To oczywiście też jest nieźle. Natomiast myślę, że coraz trudniej po prostu będzie wzrosty cen kosztów realizacji inwestycji w takim dużym stopniu jak dotychczas przerzucać na klientów. MD: Bardzo dziękuję. Michał Sapota prezes HR Investments był naszym gościem w poniedziałkowy wieczór. Dziękuję za rozmowę. MS: Dziękuję, pozdrawiam. Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24 Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie. Kup dostęp online do telewizji BIZNES24 Tylko 9,9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronęSydney, AU – CAL2 – Certified Agile Leadership Masterclass: March 2024. Sydney, AU , Australia. "Agile Culture & Leadership" The Masterclass (CAL 2) Michael K Sahota’s CAL 2 is a continuation and extension of CAL-E & CAL-O. It is a deep dive into the concepts […] Thu 28. March 28, 2024 - April 2, 2024. ,,Ustawa „lokal za grunt”, która weszła w życie 1 kwietnia br., ma szansę zrewolucjonizować rynek mieszkaniowy w Polsce. Nowe rozwiązania w ramach pakietu mieszkaniowego wprowadzone przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii stały się tematem jednego z paneli Samorządowego Kongresu Finansowego, który 30 czerwca odbył się w Sopocie. Czy propozycja resortu jest w stanie zmniejszyć milionową lukę mieszkaniową w kraju? – W ustawie „lokal za grunt” dostrzegam duży potencjał – mówi Michał Sapota, prezes HRE Investments, który był jednym z gości SKF.” Zapraszamy do zapoznania się z całym artykułem: 15-03-2022Pandemia i jej wpływ na rozwój procesów cyfrowych bankówCzytaj więcej30-11-2021Inwestowanie w nowe technologie jest kluczowe dla rozwoju polskiej gospodarkiNowe technologie stanowią katalizator dla rozwoju i zwiększenia innowacyjności polskiej gospodarki, która wymaga wzmocnienia po kryzysie spo...Czytaj więcej14-09-2021Nowe wymogi prawne związane z rozporządzeniem BMRZachęcamy do zapoznania się z artykułem dostępnym pod linkiem: [file url=" więcej10-09-2021Wyzwania dla liderów i liderek w nowej rzeczywistościWyzwania dla liderów i liderek w nowej rzeczywistości W ostatnich miesiącach tematykę konferencji i spotkań związanych z zarządzaniem zd...Czytaj więcejOrganizator:Partner GłównyPartnerzy:Partnerzy Honorowi:Partnerzy Akademiccy:Partnerzy Akademii EKFPartnerzy Instytucjonalni:Główni partnerzy medialniPartnerzy medialni:
Prezes Michał Sapota tak ocenia zaprezentowany przez resort finansów projekt: Reklama Projekt ustawy ogólnie oceniamy jako pozytywny, przede wszystkim dlatego, że możliwości inwestycyjne SRWN (spółka rynku wynajmu nieruchomości – tak ma się nazywać REIT w polskim porządku prawnym – red.) zostały poszerzone o nieruchomości
Wysokie ceny najmu mieszkań "to nie tylko polska specyfika" - uważa prezes HRE Investments 8 czerwca 2019, 19:44. 1 min czytania - Oczywiście, czynsze też będą rosły, bo rosną ceny mieszkań. Natomiast u nas jest taka sytuacja, że większość ludzi jednak kupuje mieszkania na własność i uważam, że to bardzo rozsądne podejście - podkreślał Michał Sapota podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. Obecnie jednym z najważniejszych trendów na rynku nieruchomości są rosnące ceny kupowanych mieszkań. Jak to przekłada się na wynajem? Według Michała Sapoty, prezesa HRE Investments, chociaż ceny najmu są relatywnie wysokie, to Polska nie wyróżnia się pod tym względem. Europejski Kongres Finansowy w Sopocie | materiały prasowe Partnerstwo publiczno-prywatne to metoda współpracy sektora publicznego i jednostek prywatnych w celu realizacji zadań publicznych. Czy jest to formuła idealna? Jak postrzegają ją przedsiębiorcy? Jakie stoją przed nią wyzwania. O tym rozmawiali Michał Sapota V-ce Prezes HRE Investments oraz Bartłomiej Pawlak V-ce Prezes Zarządu PFR.Rz: Porozmawiamy o pana nowych wyzwaniach zawodowych, ale zacznijmy od zamieszania wokół Murapolu. Mówiąc w skrócie: rynek boi się, czy firma obsłuży zadłużenie obligacyjne. Dodatkowy niepokój wywołała informacja, że KNF sprawdza, jak brokerzy sprzedawali inwestorom wasze obligacje – ewidentne nawiązanie do afery GetBacku... Michał Sapota, członek zarządu Mount TFI, prezes HRE Investments: Zestawianie Murapolu z GetBackiem uważam za skandaliczne – to wynika z kompletnej ignorancji albo szukania taniej sensacji. Albo jest w tym ukryty cel. Nie chodzi mi o żaden tekst prasowy, bo to pokłosie tego, co się mówi na mieście, o co mnie ludzie pytają bezpośrednio. Nie jest istotne, jakie prowizje Murapol płacił brokerom za sukces kolejnych emisji, kluczem jest to, jak pracują pieniądze powierzone przez obligatariuszy. Murapol nie emituje obligacji, żeby ratować płynność, tylko finansuje realne inwestycje deweloperskie, które generują potężne przepływy pieniężne. Warto popatrzeć na sprawozdania, na terminy zapadalności obligacji, na to, że Murapol buduje teraz ponad 6 tys. mieszkań. Spółka działa na zdecydowanie większą skalę niż podobne firmy notowane na giełdzie, przy znacznie niższych kapitałach. Potrzebuje więc więcej zewnętrznego finansowania, ale efektywność kapitałów jest z kolei dużo wyższa. Na działalność Murapolu zawsze patrzyłem bardziej przez IRR (wewnętrzna stopa zwrotu – red.) niż inne wskaźniki. To zresztą stan przejściowy w rozwoju firmy. Jeśli Murapol w najbliższych dwóch latach, również dzięki wejściu na giełdę, ustabilizuje sprzedaż na poziomie 4–5 tys. mieszkań rocznie, to stanie się bardzo szybko spółką dywidendową – ograniczenie dalszego wzrostu naturalnie będzie powodowało kumulację kapitału w spółce, który będzie można dystrybuować do inwestorów. Czy Murapol przeinwestował? Spółka wyprzedaje, nawet ze stratą, aktywa kupowane za pana rządów. Nowy zarząd podjął decyzję o maksymalnym skupieniu się na biznesie deweloperskim. Przy skali działalności i marżach z projektów mieszkaniowych reinwestycja gotówki ze zbycia aktywów pozwoli szybko odrobić straty. Inwestycje były przemyślane. Moim marzeniem jest, by Polacy mieli maksymalnie szeroki dostęp do inwestowania w rynek nieruchomości. Zapadła decyzja, by budować to na bazie TFI Skarbiec, jako podmiotu z dobrą pozycją rynkową i wizerunkiem, dającego możliwość osiągnięcia szybko dużej skali. Jeśli chodzi o Polnord, wciąż uważam, że przejęcie kontroli nad tą spółką przy kursie 10–11 zł jest atrakcyjną inwestycją, szczególnie po ostatniej restrukturyzacji, dającej świetną podstawę do rozwijania biznesu. Polnord jest dużo mniej zadłużony, dlatego skonsolidowanie firm powodowałoby spadek zadłużenia netto Murapolu. Jednocześnie Murapol jest dziś jak rozpędzony pociąg dużych prędkości, pokrywa wszystkie kluczowe kompetencje deweloperskie, co mogłoby napędzić również Polnord. Co będzie pan robił w Mount TFI i HRE Investments? Potrzebowałem odpowiednich instrumentów, żeby projekt, jaki mam w głowie od lat, był komplementarny. Dlaczego dwa podmioty? Zadaniem TFI jest gromadzenie środków i zarządzanie nimi w imieniu klientów, nie ma miejsca na stworzenie dużej i kosztownej struktury, która będzie się zajmowała selekcją aktywów, ich dogłębną analizą, przygotowaniem pod inwestycje, a czasem również restrukturyzacją pojedynczych aktywów czy firm deweloperskich lub produkcyjnych. Te wszystkie kompetencje ma pokryć HREI. Ma też pełnić rolę inkubatora, na własny rachunek inwestować w przedsięwzięcia w początkowej fazie, by przygotować je dla inwestorów z szerokiego rynku. Łącząc siły i kompetencje Mount TFI i HREI, chcemy ucywilizować rynek, ale również ujarzmić i wytresować, tak żeby dla każdego zainteresowanego było jasne, w co inwestuje, gdzie jest źródło zysków. Jakie obszary rynku nieruchomości was interesują? Oferta inwestycyjna w obszarze nieruchomości jest w Polsce zapóźniona w stosunku do krajów anglosaskich. Będziemy wspólnie pracowali nad rozwojem tego rynku, oferując inwestorom instytucjonalnym – a mam nadzieję, że także indywidualnym – atrakcyjne i zróżnicowane portfele produktów opartych na nieruchomościach. Pieniądze można robić na inwestycjach deweloperskich – mieszkaniowych i komercyjnych – ale i na samych gruntach, na obiektach przynoszących dochód z najmu: mieszkaniach, biurach, magazynach, akademikach, domach opieki. Wiele z kompetencji niezbędnych do tak zaawansowanego projektu mamy już na pokładzie, czy to w Mount TFI, czy w HREI, część z nich będziemy pozyskiwali, ale równolegle zakładam pozyskanie do współpracy kilku instytucji z rynku finansowego. Chcemy stworzyć asset managera w obszarze nieruchomości z prawdziwego zdarzenia. Instytucje finansowe w Polsce nie palą się do rynku nieruchomości, myślę, że to jest też problem kompetencji. Jedynie Griffin jest taką platformą: pozyskuje finansowanie od dużych instytucji, ma własnego wykonawcę, na bazie projektów – mieszkaniowych, biurowych, handlowych, akademików – tworzy fundusze dla kolejnych inwestorów. Charakterystyczne, że głównie uczestniczą w tym inwestorzy zagraniczni. Czemu amerykański Oaktree uważa, że to się opłaca, a nasze TFI nie? ©? —rozmawiał Adam Roguski Michał Sapota od lipca jest członkiem zarządu Mount TFI i prezesem HRE Investments. Do końca czerwca był członkiem rady nadzorczej, a od 2014 r. prezesem Murapolu. Jest współzałożycielem HRE Think Tanku. Wcześniej pracował w EY, był też dyrektorem finansowym w Sanwilu. Ukończył Akademię im. Jana Długosza w Częstochowie. ?Michał Sapota, Prezes Zarządu Murapol SA, przedstawia główne segmenty działalności Spółki, rekordowe wyniki uzyskane w 2016 roku oraz najbliższe plany rozwoju. BDC Development i Hreit wypuściły papiery dłużne warte odpowiednio 2,16 mln zł oraz 4,66 mln zł, wynika z rejestru Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Podobnie, jak w dwóch poprzednich emisjach, także przeprowadzonych w parze, dwuletnie papiery BDC Development oprocentowane są na stałe 9 proc. w skali roku, zaś Hreit zobowiązuje się płacić 7,5 proc. w skali roku, ale przy 15-miesięcznym okresie spłaty. Obie emisje zarejestrowano w KDPW przez agenta emisji, tego samego co przy poprzednich seriach, NWAI DM. Papiery najpewniej nie trafią do giełdowego obrotu. BDC Development i Hreit to nieruchomościowe spółki z grupy HRE Investments, na czele której stoi między innymi Michał Sapota, były prezes Murapolu.